Opisalam juz nawet o dostawaniu pilka od footballa w glowe (po czym szybciutko to skasowalam ^^) a nie napisalam jeszcze nic o miejscowosci, w ktorej mieszkam. West Sayville to male miasteczko na Long Island i moj dom na nastepne 8 miesiecy. Ok 30 mil od miasta Nowy Jork. Znakomita wiekszosc mieszkancow to biali, bogatsi ludzie. Zdjecia sa niezbyt dobrej jakosc (jak zreszta wszytskie, ktore robie) i czesc jest z odzysku, wiec nie moglam zrobic hiperlaczy. Zrobione na samym poczatku mojego pobytu, w czasie dwoch pierwszych powrotow ze szkoly. Pierwszy raz znalazlam droge od razu i skrecilam na Tower Street spiewajac "jestem super, jestem super, znalaaaaaazlam drogeeeeeee!", za to drugi raz postanowilam pozwiedzac okolice i skonczylo sie na tym, ze wracalam nasypem kolejowym w butach na obcasach :D. A, i jeszcze pare fotografii jest z wizyty z dziecmi w centrum miasteczka. Jak przystalo na oprowadzanie przez 10-latkow, chodzilismy od jednego sweet shopu do drugiego. I mi sie podobalo! :) Teraz West Sayville wyglada zupelnie inaczej i oszalamiajaco, bo wszytskie drzewa ubraly sie w jesienne liscie.
Z 1 metrem gumy.
Moj ulubiony sweet shop. Bardzo przypomina mi sklepy ze slodyczami w Anglii. Ktos tutaj oprocz mnie ogladal "Harry'ego Pottera"? ^^ To niech sobie przypomni Miodowe Krolewsko. Duzo czekoladek to dziela sztuki. Widzialam wyrzezbiona nawet Statue Wolnosci.
Glowna ulica w Sayville. Mozna tam znalezc tylko kawiarenki i sklepy z bibelotami. I jeden genialny sklep z ubraniami, o ktorym ciagle mysle. ;p
Nie mam zdjecia jako dowodu, ale wszystkie samochody tutaj sa Ogromne (napisanie wyrazu z duzej litery, mialo podkreslic jego moc :D). Nawet ja, ktora w samochodzie odroznia tylko i wylacznie kolor, musi przyznac, ze wszyskie samochody sa porzadne, a wiekszosc ucziow do szkoly przyjezdza mercedesami i innymi szpanerskimi markami. Bezyna jest bardzo tania, wiec ludzie maja terenowe miniciezarowki, co jest glupota, bo tutaj swiat jest idealnie plaski i pelen prostych drog. Nie ma tutaj mniejszych samochodow niz skoda octavia. I starszych niz 4 lata. Tak, w USA jest najwieksze zuzycie pradu i benzyny na 1 mieszkanca na swiecie.
Budynek administracji szkol.
ooo jaaa, o jaaa, o jaaa!!!!
OdpowiedzUsuńJa też chcę do takiego sweet shop'u!!! mniam!^^
dobre zakończenie takie z przytupem :P
OdpowiedzUsuń