niedziela, 4 lipca 2010

Arizona Day 2

DSC02359

Nastepnego dnia zobabczylismy typowo zachodnie miasteczko Sedona oraz Grand Canion. Bylo goraco i niesamowicie. W Arizonie najbardziej niesamowite jest to, jak szybko zmienia sie krajobraz. Godzine po ogladaniu kaktusow w Pheonix, pola porastaja male krzewy. Po nastepnej godzinie jest sie w lesie, ktory bardzo przypominal mi swojskie lasy kaszubskie. Nie ma co opisywac, trzeba pokazac zdjecia.

Najpierw Sedona

DSC02361 DSC02362

DSC02364DSC02366 Sklep dla cowboy’ow ;D Jak na typowych turystow przystalo, bo pol godzinie bycia w Sedonia cala nasza czworka miala kapelusze cowboy’skie ^^

Grand Canyon

DSC02420

ROZNICA 56

W kazdym Parku Narodowym turysta ofiarowane sa shuttle buses –darmowe busy, ktore dowoza ich prosto na szlak. Mozna do niego wysiasc albo wsiasc na kazdym z wyznaczonych przystankow i od razu wejsc na szlak. Bardzo madre, bo dzieki temu turysci nie zanieczyszczaja parku spalinami.

DSC02376

Hipster hat

DSC02390 DSC02391

DSC02392

Wzdluz kanionu ciagnie sie niesamowita roslinnosc. Np. ten kwiatek u goru mial ok. 2 m.

DSC02424

DSC02397

Jak to moj tata stwierdzil “Wybicie Indian przez Amerykan bylo proste. Po prostu nie postawili barierek przy Grand Canionie ;D” DSC02423

Zwiedzanie zajelo nam caly dzien. Z drugiej strony dzieki temu zalapalismy sie na zachod slonca nad Kanionem <3

DSC02433DSC02437 DSC02432

2 komentarze:

  1. Wow ale piekny widok! Jak nic warto tam pojechac chocby dla widoku zachodzacego slonca!!!
    Ja osobiscie zamiast kapelusza kupilabym sobie rozowe buty:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ^^ <- my approval of you pink shoes

    OdpowiedzUsuń