Miasteczko Forks jest największym skupiskiem ludności koło pięknego Olympic National Park.
Właśnie dlatego się tam zatrzymaliśmy. Czytałam książkę. Podobał mi się jej pomysł, ale nie sposób napisania książki. Po przeczytaniu 1,5 pierwszych dwóch tomów, weszłam na Wikipedię i dowiedziałam się, co się potem działo z Bellą. Widziałam film, widziałam Forks i teraz mam okazję powiedzieć Wam ile z filmu było fikcją. Macie tutaj
NAGĄ PRAWDĘ O “ZMIERZCHU”
No więc, autorka książki miała rację – w Forks zawsze jest pochmurnie. Szaro i na odludzi. I chyba nie za bogato. Obecnie mieszkańcy zajmują się głównie sprzedawaniem gadżetów z sagi “Zmierzchu”.
Oto, jak wygląda menu w pizzeri.
Forks i jego okolice nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, więc ekipa filmowa musiała coś wymyślić. I wymyśliła. Wymyśliła przede wszystkim Jacoba dla nastolatek. Oto krótka prezentacja:
I wymyśliła jeszcze więcej przystojnych Indian
którzy mieszkają w takim oto domu:
I tutaj, drogie panie, pojawia się pierwsze kłamstwo. Byłam w rezerwacie Indian wspomnianych w “Zmierzchu”. Oto, jak wygląda:
Na prawdę, trudno o mniej zadbane miejsce w US. Obecność rzeszy bezpańskich psów przypomniała mi o
RÓŻNICY 75
W Stanach po ulicach nie wałęsają się bezpańskie psy. Ani koty.
Jeśli chodzi o rezerwaty Indian, to brud w rezerwacie Quilleutów nie jest czymś wyjątkowym. W rezerwatach Indian nie ma policji USA, więc gwałty i morderstwa są o wiele częstsze niż w innych częściach Stanów. Ludzie są grubsi (oznaka kupowania obrzydliwego taniego jedzenia) i często mają problemy z alkoholem. O, no właśnie
RÓŻNIA 76
W USA oznaką dobrych zarobków jest szczupła sylwetka. Nie wszystkich stać na “organic food”, które jest de facto bardzo podobne do naszego polskiego jedzonka. Większość Amerykanów, jedząca tańszą żywność, ma (jak to się ładnie mówi) na czym siedzieć.
Gdyby Jacob na prawdę żył w takowym rezerwacie, to nie miałby swojego kaloryfera, a jak to powiedziała M. Hoffman o “Księżycu w Nowiu”: “No, film ogólnie słaby, ale było dużo Jacoba bez koszulki”. I podobnie, jak ludzi żyjący w tym plemieniu, Jacob miałby około 160 cm wzrostu >:- )
Trzeba jednak przyznać, że plaża z filmu jest właśnie plażą z La Push. Równocześnie jest też jednym z najpiękniejszych miejsc, jakie odwiedziłam.
Polska!
High School Jump
Dam jeszcze parę zdjęć lasu, bo był równie piękny
RÓŻNICA 77
Największe drzewo cedrowe na świecie.
Ale wróćmy do świata wampirów. Szkoła Belli na filmie wyglądała tak:
Forks High School wygląda tak:
Pozwolę Wam jeszcze zwiedzić ze mną Port Angeles. Miasteczko jest bardzo ładne, ale już teraz wysoko skomercjalizowane. Wszędzie można kupić plakat z Jacobem albo plasterki na palec z napisem “Eclipse”.
Tutaj Bella jadła z Edwardem ravioli (takie pierożki). Oczywiście teraz w menu można znaleźć “Bella’s Ravioli”.
Wyższość Jacoba nad Edwardem!
I to by było na tyle na dzisiaj. W następnej notce ostatecznie rozprawię się z moim pobytem w Stanach!
Asia, zachęcam Cię do wzięcia udziału w obozie językowym wraz ze znajomymi ze Stanów, których możesz zaprosić do nas. Zachęcam Cię również do współpracy z nami, być dalej kontynuowała swoją przygodę związaną z USA. Więcej na LanguageCamp.pl :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia!
Ojej, właśnie przeczytałam ten komentarz . Ale zgłaszam swoją gotowość na spotkania w następnych latach :)
Usuń