sobota, 22 maja 2010

SAVA

Praca Jamesa. Chyba smok :)


SAVA to wystawa prac artystycznych uczniow w district Sayville. Od 7 do 18 roku zycia. James, jak reszta uczniow specjalnego kursu sztuki, mial tam swoj wlasny stolik z pracami, wiec postanowilismy sie tam wybrac. Prace byly przesliczne. Musze jednak przyznac, ze prace malych dzieci czesto mi sie bardziej podobaly niz dziela nastolatkow. Oprocz wystawy, male dzieci mialy tam swoj caly festyn. Dostawaly balony w ksztalcie pieskow, mialy malowane twarze i mogly uczestniczyc w wielu innych zabawach. Calosc byla organizowana przez uczniow liceum. Ja sama zaoferowalam sie byc tam wolontariuszem przy malowaniu twarzy malym dzieciom, ale przy owym stoliku siedzala juz 10 ludzi. :(


James myslacy. Dotleniamy sie na podworku middle school (bo tam byla wystawa)


Praca mojej kolezanki :) Jakos tak mnie poruszyla i musialam zrobic zdjecie


Glowny hol. Prace podstawowki. Przesliczne kwiaty.


Hala ludowa. Moj drugi oficjalny obraz namalowany w zyciu i prezent dla host rodziny ^^ James postawil to przy swoich pracach. Widzialam jak ludzie poczatkowo patrzyli na kolorowe, psychodeliczne prace Jamesa, a potem schylali sie do mojego obrazka i stwierdzali "Nie, nie, cos tu nie pasuje. To nie moze byc ten sam facet". A przynajmniej tak dedukowalam ze zmarszczenia ich nosow. ^^


Moj inny obrazek. Debiut malarski ^^


Tak wygladalo stoisko Jamesa. Zeby miec sowje stoisku trzeba bylo przez ostatni rok uczestniczyc w kursie zaawansowanej sztuki (AP Art). Kazdy senior, ktory spelnil te wymogi mogl wystawic swoje najepsze prace do konkursu. Na tym zdjeciu James objasnia mamie naszego kolegi, co przedstawiaja jego rysunki. Ja Wam sie otwarcie przyznam, ze sie na nie gapie od 5 miesiecy i dalej nie wiem ^^. Przedstawiaja dziwne stworzenia i polaczenia przedmiotow przy uzyciu mocnych kolorow. Tak mniej wiecej. W polowie wystawy James opuscil swoje stoisku i ukryl sie w drugim koncu sali, bo "Ludzie patrza na jego rysunki i mysla, ze to narysowal ktos na narkotykach, a on nie chce miec reputacji cpuna" ;D Myslalam, ze ten konkurs to nic takiego, ale Jamesowi udalo sie go wygrac i dostal $450! To pokazuje, ze USA jest bogate (u nas dostaje sie ksiazke o malarstwie ;). To oznacza, ze James ma oficjalnie pieniadze na podroz do Polski! ;D


To James skonczyl wczoraj. Wedlug mnie to dom na plazy ^^.


Ja i okulary Tommy'ego


Tommy z deska surfingowa pomalowana przez naszego kolege Johnny'ego.


Przesliczne prace gimnazjalistow (wiek 11-13). Te zwierzatka przekonaly mnie, ze prace mlodszych sa ladniejsze niz prace licealistow. Male dzieci nie boja sie szybkich linii i mocnych kolorow i jestem wielka fanka malych dzieci ^^


To zajelo Jamesowi jakies 20 godzin (rysowal to za kazdym razem, kiedy odrabialam zadania domowe z nudow [mina zlej dziewczyny]).


"Eat me, not my house". James strasznie sciuboli, dlatego trudno zobaczyc malego ludzika mocujacego sie z potworem oraz dom przy ustach stwora ;)




A to jest Keysse ze swoim stoiskiem :) Jedna z bardzo milych seniorow.


Polska jest wszedzie, Moi Drodzy. Poczatkowo Andrew mial zaprojektowac stroje dla Australii, ale zmienil to na Polske, co mnie bardzo wzruszylo ^^. Mozna zobaczyc nawet Wroclaw na mapie! Dziewczyna w niebieskim to podobno ja (kolejny mily gest ze strony Andrew ^^). Powiedzial, ze namalowal mnie w mojej sukience, co mnie przeraza ze wzgledu na to, jak udokumentowal jej dlugosc ;D


Zdjecie pod swiatlo, ale oddaje atmosfere budynku.


I na koniec Tommy probuje sie ukryc.

Jutro jade do Museum of Modern Art w Nowym Yorku ^^ Obiecuje notke w poniedzialek

9 komentarzy:

  1. super prace, i super wystawa, no to tez super notka... a co z Twoim Promem???

    OdpowiedzUsuń
  2. Ide ide, 25. Czerwca :) 2 dni przed moim wylotem ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. ee James ma wyobraźnię;P ja tam ledwo cokolwiek widzę xD ale i tak fajne prace;P i ślicznie wyglądasz w tej sukience!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wiedzialam ze niesamowicie rysujesz itd ale nie sadzilam ze az tak
    prace Jamesa tez sa swietne chociaz troche za bardzo artystyczne;)
    Poza tym on jest swietnym przykladem ze artysci tez potrafia na siebie zarabiac^^

    OdpowiedzUsuń
  5. hej! Wyczytałam, że masz alergie ;)
    Ja wyjeżdżam na ten rok, ale fundacja postawiła mi warunek, że nie mogę się tam odczulać zastrzykami :/ ty się odczulasz, bierzesz jakieś leki czy zupełnie nic ?
    ech jestem zdołowana, bo najpierw mnie przyjęli, czekałam na rodzinę, a teraz mój wyjazd z powodu głupich szczepień raz na miesiąc wisi na włosku...
    BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDŹ tu, na moim blogu : marusia-usa.fotlog.pl lub na e-mail: marlena.sarnecka@vp.pl

    3maj się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. J. przylatuje do Ciebie po Twoim powrocie??

    OdpowiedzUsuń
  7. No no!Prace świetne- James ma niezłą wyobraźnię. (;
    a tak w ogóle to fajne ziomy z Was!

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, James przylatuje do Polski w sierpniu. Wiekszosc exchange studentow tak konczy ;)

    I dziekuje Ci Ago, ze uwazasz, ze fajne z nas ziomy! ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. ja chciałam jeszcze powtórzyć, że cudownie wyglądasz w tej sukience i okularach Tommiego ^^

    i jeszcze chciałam się wzburzyć: jak to jest że wylatujesz 27.06 a we Wrocławiu jesteś 15.07 :O

    A i na koniec obiecuje kartkę z Korsyki :D

    OdpowiedzUsuń